Osiedle Reda Park

Redunia

Co za d....... wczoraj tj 12.01.2013r o godzinie 23:30 w bloku 31b słuchał na cały regulator "ona tańczy dla mnie". Ludzie czy Wy nie umiecie uszanować ciszy nocnej !!!!!!!!!!!!!!!!! Nauczcie się żyć w zgodzie z sąsiadami także innych bloków!!!!!!!! Dla przypomnienie cisza nocna obowiązuje 22:00 - 6:00, a jest jeszcze coś takiego jak zakłócanie miru domowego, który obowiązuje całą dobę!!!!!! Mieszkacie we wspólnocie a nie w wolno stojącym domku. Inni też mają dzieci i chcą ciszy a nie słuchać disco polo!!!!

obywatel

No jak to kto, osoba z naszej wspólnoty mieszkaniowej daje przykład. Osoba z zarządu.

damdam

Muzyka po 22 to jeszcze pół biedy.. ale "Ona tańczy dla mnie" ??? To już pod paragraf podchodzi Wink

I mówię całkowicie poważnie...

Quercus

Niech ona wreszcie przestanie tanczyc....! A co do zaklocania ciszy nocnej - calkowicie sie zgadzam! Niektorzy to mysla ze maja zawieszone w powietrzu domki jednorodzinne. Szanujmy sie wzajemnie! To takie proste Wink

.

bl

w którym miejscu stoi blok 31 B ?

to aż do takich numerów już wybudowali ?

Redunia

Nie tyle bloków tylko numer ulicy. Olimpijska 31B. Ci pierwsi mieszkańcy już się pogubili jak się nazywają nowe bloki. O wiele łatwiej jest nazywać tak jak dany blok nazywa się gminnie.

1baszek

NIEKTORZY TO KULTURY Z DOMU CHYBA NIE WYNIEŚLI ALBO KIEDYŚ MIESZKALI W DOMACH I NIE WIEDZĄ JAK NALEŻY SIĘ ZACHOWYWAĆ MIESZKAJĄC W BLOKU. GLOŚNA MUZYKA W NOCY I W DZIEŃ TO NORMALKA W NIEKTÓRYCH MIESZKANIACH. SZKODA, ŻE TE OSOBY NIE POMYSLĄ, ŻE KTOŚ MIAŁ CIĘŻKI DZIEŃ I BY CHCIAŁ ODPOCZĄĆ WE WŁASNYM MIESZKANIU!!!!!!!!!!! PŁACZĄCE DZIECI LUB BAWIĄCE SIĘ MI NIE PRZESZKADZAJĄ, ALE OSOBY KTÓRE DECYDUJĄ SIĘ NA POSIADANIE PSÓW TO NIECH BIORĄ ZA NICH ODPOWIEDZIALNOŚĆ A NIE BY PIES WYŁ LU SZCZEKAŁ PRZEZ WIĘKSZA CZĘŚĆ DNIA!!!!!!!!!!

damdam

Powiem tak: Nie przesadzajmy za dużo też. Nie można traktować mieszkania w bloku jak pobyt w wiezieniu. Chcesz posłuchać muzyki? OK ale po 22 ją ścisz. Masz psa.. ok ale pilnuj go/wychowaj by nie darł japy gdy sąsiad dzwoni do drzwi obok.

Mieszkamy/będziemy mieszkać w bloku. Trzeba zrozumieć że no niestety.. Nie zaznamy takiej ciszy jaką mają właściciele domów wolno-stojących.

Mam kolegę, który mieszka w tych starych blokach z wielkiej płyty. Planując jakaś imprezę ( typu urodziny) wywiesza kartkę ze w mieszkaniu takim i takim dnia takiego i takiego - będzie impreza i może być głośno. Podaje również swój nr telefonu jakby coś. I Nikt nigdy się nie skarżył .

Za to mój inny znajomy który mieszka w ciut nowszych blokach skarży sie, że po 22 nie może nawet telewizora włączyć, bo już policja przyjeżdża bo hałas robi.

Ten pierwszy przykład pokazują nam że można jakoś pogodzić mieszkanie w bloku i imprezy ( Rzadkie)
a z kolei ten 2 ostrzega nas, że zbyt konserwatywne podejście do ciszy nocnej może zamienić blok w dom starców jeżeli będziemy przesadzać.

I żeby było jasne - Nie nalezę do ludzi którzy robią hałas. Nie jestem jednym z tych "imprezowych sąsiadów" i sam baaardzo lubię cisze i spokój. Nie pisze tego by wszyscy pomyśleli "Olać cisze nocną" Chodzi mi o coś innego : Pozwólmy ludziom też żyć. (No oczywiście w granicach rozsądku)

bl

1baszek w moim odczuciu po prostu przesadza.

Rozumiem, że słuchanie głośno muzyki po 22 jest zachowaniem samolubnym, jednak w dzień kiedy większość osób pracuje to jeśli ktoś ma taką potrzebę to czemu nie może sobie włączyć głośniej muzyki? Jeśli każdy miałby takie podejście, to doszłoby do sytuacji, że ludzie zaczęliby się bać spuszczać w nocy wodę w toalecie... Sam mam sąsiada, który codziennie kąpie się o 2-3 w nocy podgwizdując sobie w łazience, ale nie robię z tego tytułu nikomu wyrzutów, bo trzeba być człowiekiem. Jesli komuś przeszkadza ujadający pies, spuszczanie wody w toalecie, oglądanie tv u sąsiada, ludzie palący papierosy na balkonie obok, to mam jedną propozycję: niech sobie wybuduje dom i będzie miał święty spokój, bo niestety takie są uroki mieszkania w budynkach wielorodzinnych.

P.s. zaznaczam, że nie jestem osobą, która tak często słucha głośno muzyki a w szczególności "ona tanczy dla mnie" , jednak nigdy nie robiłem nikomu z tego tytułu wyrzutów Razz

Redunia

Mój tryb życia to wstawanie o 5 a powrót do domu 24. Nie jest chyba niczym złym że chcę aby przestrzegać ciszy nocnej mając tak mało czasu na sen.

Chcecie sobie słuchać, wybudujcie sobie domy wolno stojące. Mieszkacie w bloku, prawo trzeba przestrzegać, po coś ta cisza nocna jest.

Nie ma sensu rozwodzić się nad tematem dalej. Nieznajomość prawa szkodzi.

damdam

No.. teoretycznie w polskim prawie nie ma czegoś takiego jak "cisza nocna"

Redunia

Praktycznie w polskim prawie jest coś takiego jak ZAKŁÓCANIE MIRU DOMOWEGO, co obowiązuje całą dobę. Proponuję przestudiować trochę Kodeks Cywilny i Kodeks Karny. Pozdrawiam niedoinformowanych.

Redunia

Kryteria kodeksu cywilnego, określające sposób korzystania z prawa własności, są bardzo ogólne. Aby je doprecyzować, przepisy szczegółowe, takie jak regulaminy spółdzielni mieszkaniowych czy wspólnot mieszkaniowych, albo innych zarządców budynków wielorodzinnych, wprowadzają czas ciszy nocnej, który służy przede wszystkim zapewnieniu każdemu prawa do wypoczynku. Prawo do wypoczynku jest prawem bezwzględnym i nikomu nie wolno go zakłócać. cisza nocna trwa od godziny 22 do 6 rano. W tym czasie nie wolno zakłócać spokoju sąsiadów w żaden sposób. Mandat za zakłócanie ciszy nocnej wynosi 200 złotych. jeżeli właściciel lokalu nie stosuje się do polecenia funkcjonariuszy straży miejskiej lub policji i nie przestaje hałasować, wówczas mogą oni na podstawie art. 51 par. 1 kodeksu wykroczeń nałożyć na niego mandat w wysokości 200 zł. Jeżeli naruszenia są bardzo uciążliwe lub gdy upomniany właściciel nie chce przyjąć mandatu, funkcjonariusze kierują wniosek do sądu grodzkiego, który zdecyduje, jakiej wysokości karę powinna ta osoba ponieść. Prawo do wypoczynku jest prawem bezwzględnym i nikomu nie wolno go zakłócać #@#>>>>>> Art. 144 ustawy Kodeks cywilny z dnia 23 kwietnia 1964 r. (Dz.U. nr 16, poz. 93 z późn. zm.).

damdam

Oczywiście. Zgadzam sie całkowicie. Też czytałem ten artykuł. Dlatego napisałem "teoretycznie"- bo wiem jak to wygląda w praktyce.

Ale myślę że my teraz nie kwestionujemy sensu "ciszy nocnej" tylko zwracamy uwagę na "nadgorliwość" niektórych, która jest często przesadzona.

Z jednej strony piszesz że "Chcecie sobie słuchać, wybudujcie sobie domy wolno stojące" ale ja mogę ci napisać "Jak chcesz ciszy i spokoju to sobie domek wolno-stojący spraw". I robi się koło, które się nigdy nie zamknie.

Ale tu nie o to chodzi. Jak najbardziej jestem zwolennikiem ciszy nocnej, podoba mi sie to, i nie ukrywam, też chce po 22 mieć już cisze i spokój. Ja tylko zwracam uwagę że nadgorliwość niektórych jest wręcz straszna.

Bo często jest tak, że sąsiad dzwoni, bo za głośno o 3 w nocy naczynia zmywasz. W tym momencie to już jest przesada, i z tym walczę.

Nari

Damdam zgadzam się z Tobą i z przesada do życia w bloku wszyscy musimy szanować siebie i być wyrozumiałym w większości przypadków. Ja np jestem wyrozumiała kiedy impreza zaczyna się o godzinie 19-20 i trwa nawet do 24, ale wnerwia mnie kiedy ktoś wychodzi na miasto i wraca ok 3 w nocy i kontynuuje imprezę...
Ale nie możemy popadać w paranoje bo inaczej będzie tak ze Ci co maja dokończone mieszkania nie dadzą skończyć reszcie remontu bo im wiertarka będzie przeszkadzać. Przykład z życia wzięty na jednym z Wejherowskim osiedli gdzie o godz 13-14 w tygodniu czy w sob przychodzi sąsiad z pretensjami ze człowiek wierci a jemu dziecko śpi. Po zapytaniu się a kiedy ma wiercić słyszy odp nigdy... Nawiązując do tego żyjmy i dajmy żyć innym tak żeby wszyscy byli zadowoleni Smile